Wioska Ursaringa... To właśnie tu postanowiliśmy rozpocząć swą podróż.
- Lucas, co robimy? Może znajdziemy sobie jakiegoś nowego pokemona? - spojrzałam na Taillowa Lucasa. - Uroczy. Aj! Zapomniałam wypuścić swojego brzdąca, dobrze, Azurill pokaż się.
Gdy pokemon wyszedł z balla uściskałam go.
- Yaaaa! Ale z słodziak! :3 - zachwyciłam się stworkiem, położyłam go na ramieniu i zaczęłam szukać pokemonów, rzecz jasna uroczych.
Offline
-Dobra myśl. Chociaż może wykorzystamy siły naszych Pokemonów w walce? No dalej, wiesz że przegrasz.
Azurill cię ugryzł z zbytniego uściskania.I Wsykoczył z ramienia, chciał pojedynku z Taillow'em.
-Chyba cię nie polubiła.
Lucas się śmieje.Obok was skakał szczęśliwie Cyndaquil.
Offline
- Zaczekaj... Tego Cyndaquila chciałabym złapać, wiesz? Zaczekaj chwilkę - uśmiechnęłam się do przystojniaka, po czym powiedziałam Azurill.
- Wiem, że trochę mnie jeszcze nie lubisz, ale to raczej przejdzie. Dopiero się poznałyśmy... Wiedz, że ja bardzo cię lubię. Proszę, mała - zaatakuj Wodną Bronią w stronę Cyndaquila. Powtórz ten atak dwukrotnie.
Offline
- Emm, nie wiedziałam, że to się tak skończy... - podeszłam do Cyndaquila.
Wzięłam go na ręce.
- Biedaczek... Poczekaj, Lucas. Zaniosę go do PC
Idę do Centrum Pokemonów
Ostatnio edytowany przez Mizuki (2011-04-01 18:01:24)
Offline
Wracam z Centrum, o 20:50 odbieram Cyndaquila.
- Już jestem. Z Cyndaquilem powinno być w porządku. W takim razie, zawalczmy Lucas.
Wypuściłam Azurilla.
- Gotowy?
Offline
Uniknij akcji, odskakując na swym ogonie, po czym wyskocz wysoooko, by być w zasięgu Taillowa. Od razu, bez zastanowienia zaatakuj Wodną Bronią. Postaraj się trafić w skrzydła ptaka. Gdy to uczynisz, ten nie będzie mógł latać. Dlatego też ponownie użyj Wodnej Broni.
Offline
- Arghhh... Azurill, maleńka proszę, postaraj się. Zacznij biegać wokół Taillowa i wystrzeluj z pyszczka masę wody! Wodna Broń! Proszę, postaraj się.
Offline
- Gdzie idziesz? Lucas? - spojrzałam na chłopaka, zdziwiło mnie jego zachowanie, był moim najlepszym przyjacielem i nigdy się tak nie zachowywał. - Co się stało? Przecież to tylko pojedynek. Pokemony wodne mają przewagę nad latającymi, nie martw się, też dobrze walczyłeś.
Po tych słowach poszłam do PC po Cyndaquila.
Offline